Witam serdecznie wszystkich czytelników bloga! Z tej strony perkusista zespołu Soul Collector i odpowiem na pytania z cyklu "Szczęśliwa siódemka, czyli siedem pytań do ..."
Zdjęcie pochodzi z profilu na facebooku zespołu Soul Collector
Catharine: Dlaczego wybraliście taki rodzaj muzyki do grania ?
David (Soul Collector): Każdy z nas od zawsze słuchał Thrash metalu i słucha nadal. W prawdzie, każdy słucha różnej muzyki - jeżeli chodzi o członków zespołu – ten słucha jednego, tamten słucha drugiego… ja osobiście wielbię Rammstein i industrialne rytmy (choć oni nazywają swą twórczość „Tanz Metal”), ale jednak Thrash jest gatunkiem, który łączy nas stylistycznie… i właśnie dlatego podążyliśmy w tym kierunku. Jak wspomniałem wcześniej, każdy z nas słucha Thrash. Muzyka ta nas napędza w graniu, daje tyle energii (może nawet więcej niż Elektrownia Rybnik hahaha!). Na próbach, gdy siedzę za zestawem perkusyjnym czasami obserwuję kolegów jak zachowują się w czasie grania. Naprawdę każdy z nich, jak się spojrzy na jednego czy drugiego daje z siebie wszystko! Jeszcze dochodzą do tego szybkie tempa, ostre riffy gitarowe, wokal rodem Exodus! I wyrazy twarzy, które mówią same za siebie „To jest to co nas napędza! To jest to w czym czujemy się dobrze” Coś pięknego. Ja osobiście potrafię się wyżyć w 100%, czy na próbach czy na koncertach… i nadal mam siły do działania hahaha, ale jest to spowodowane tylko przez to, że mam na faktach zapisane ADHD, co sprawia, że ten rodzaj muzyki dla nas – Soul Collector – i dla mojego musu wyżycia się jest idealny.
Catharine: Czym jest dla Was muzyka ?
David (Soul Collector): Ogólnie rzecz ujmując, muzyka dla nas jest opisaniem jakiejś historii – kogoś czy czegoś – lub też wyrażeniem samego siebie. Ktoś chce opisac coś ważnego. Dając temu tekst opisujący „te” zdarzenie lub osobę, aranżację, która podkreśla emocje temu towarzyszące! Co do emocji – każdy słucha muzyki i teraz mi chodzi o wszystkich ludzi. Gatunków muzyki jest teraz dużo i można przebierać w tym. Każdy kieruje się swoimi emocjami i dobiera odpowiednią muzykę do nich. Ale, jakby zmienić trochę pytanie na „Czym jest dla Was muzyka Thrash metal’owa?” to odpowiedział bym, że jest paliwem z największą dawką oktanów, która pobudza do działania silnik marki Soul Collector na pięciu wtryskach hahaha!
Catharine: Czy fani są dla Was ważni ? Co daje Wam ich obecność ?
David (Soul Collector): Jasne, że są ważni! Na koncertach właśnie Oni dają na najwięcej werwy! Ich obecność sprawia, że dajemy z siebie więcej. Z reguły każdy stoi i ogląda koncert, ale jak ja widzę za bębnów dziewczynę czy gościa naprawdę czującego rytm to w czasie numeru dam drobną salwę na stopach czy jakiś ciekawe przejście po bębnach w dedykacji dla tej osoby – choć ona nie jest tego świadoma hahaha – ale właśnie taka jedna osoba sprawia, że ja czy reszta kapeli chce wskrzesić ogień na scenie!
Catharine: Z kim chcielibyście wystąpić ?
David (Soul Collector): No na pewno z Exodus, Testament , Slayer – myślę, że to są marzenia większości kapel. Choć zagraliśmy już z Amerykańskim Hirax, Brazylijską Nervosa czy duńskim Artillery. Ja grając w poprzedniej kapeli miałem tą przyjemność dzielić deski sceny także z Sodom, Exumer, Arch Enemy, Hunter, Assassin i Decapitated. No ale wszystko przed nami! Jak to powiadają - od razu Krakowa nie zbudowano!
Catharine: Czy macie jakieś wspomnienie z koncertu, które bardzo zapadło Wam w pamięci ?
David (Soul Collector): Jakiegoś szczególnego wspomnienia nie mamy. Nie wiem jak chłopakom, ale pamiętam koncert jak graliśmy w jednym z klubów i jakiś nadgorliwy gość zechciał w czasie gry także sobie pobrzdękać na basie… Widziałem tylko jak w czasie trwania numeru zdjął gitarę i naprościł gościa na „dobrą” drogę hahaha! Takie jedyne wspomnienie co mi osobiście utkwiło w pamięci. Generalnie nasz basista to jest naprawdę w porządku gość i do rany przyłóż – ale postawcie się w takiej sytuacji jak ktoś „atakuje” wasz sprzęt.
Catharine: Czy jesteście zadowoleni z tego co do tej pory osiągnęliście w karierze muzycznej ?
David (Soul Collector): Oczywiście! „Thrashmageddon” i niedawno wydany Split „In union we Thrash” wraz z Reanimator . To jest póki co nasz dorobek z którego jesteśmy niezmiernie dumni! A ogółem ujmując naszą karierę to w przyszłym roku jakim będzie 2017 świętujemy dziesięciolecie zespołu! A z czego jesteśmy zadowoleni? Jesteśmy zadowoleni z każdego granego koncertu, każdej próby, każdego wspólnego spotkania! Dogadujemy się idealnie!
Catharine: Czy macie jakąś radę dla osób, które chciałyby spróbować swoich sił w branży muzycznej ?
David (Soul Collector): Oczywiście! Grac i nie poddawać się! Pamiętać, że to co robicie jest rzeczą ważną dla Was samych. Dzięki temu się spełniacie! Pokazujecie innym ludziom jacy jesteście i to co czujecie!... A jeżeli wejdziecie w ten szalony „światek”, usłyszycie słowa krytyki – krytyki uzasadnionej – nie takiej, że „a do dupy to jest” – bo taka krytyka jest wypowiadana przez kogoś, kogo albo matka nie kocha, albo sam w sobie od urodzenia jest do dupy i nadaje się tylko do eutanazji i jakimś cudem tego unikną – uzasadniona krytyka powinna dać Wam do myślenia co powinno się poprawić. Jak to przyswoicie, to krok po kroku będziecie coraz lepsi i bardziej będziecie docierać do ludzi, powodując w nich wygenerowanie toku myślenia typu „ kurde to jest to!”
Bardzo serdecznie dziękuje wszystkim czytelnikom bloga jak i samej Pani redaktor Katarzynie Zygan, która zaprosiła do udzielenia wywiadu!
Serdecznie pozdrawiam perkusista Soul Collector: David Kuznik
To już cały wywiad :-) Ja ze swojej strony dodam tylko jeszcze, że oczywiście bardzo dziękuję Davidowi, że odpowiedział na moje pytania i oczywiście, że znalazł na nie czas - bardzo, bardzo dziękuję :-) A wszystkim czytającym polecam posłuchania muzyki zespołu Soul Collector.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz