sobota, 6 lutego 2016

"Siedem pytań do zespołu Internal Quiet"

Dzisiaj zapraszam na mój najnowszy wywiad - "Siedem pytań do zespołu Internal Quiet" :-)

 Zdjęcie pochodzi z profilu na facebooku zespołu Internal Quiet

Catharine: Dlaczego wybraliście taki rodzaj muzyki do grania ? 

Internal Quiet: Odpowiedź jest bardzo prosta, ten rodzaj grania bardzo nam się podoba, gramy to co lubimy, bez kompleksów i naginania, daje to czystą energię którą dzielimy się z ludźmi na koncertach.

Catharine: Czym jest dla Was muzyka ? 

Internal Quiet: Muzyka to bardzo ważny składnik naszego zawodowego ale i prywatnego życia, można by rzec że jest jak powietrze, nie wyobrażamy sobie egzystencji bez muzyki. 

Catharine: Czy fani są dla Was ważni ? Co daje Wam ich obecność ? 

Internal Quiet: To najważniejszy "składnik" całości, ich obecność nas motywuje do tego by lepiej wykonywać swoją muzykę i by komponować nowe "kawałki", to przecież dla ludzi gramy koncerty, nagrywamy płytę, są najważniejsi, oczywiście poza naszymi rodzinami ,ale to jest chyba jasne. 

Catharine: Z kim chcielibyście wystąpić ? 

Internal Quiet: Jeżeli pytasz o zespół, gwiazdę, muzę to każdy z nas chyba ma inną odpowiedź na to pytanie. Nasz zespół to sześć osobowości które łączy wspólna muzyka, jednak każdy słucha trochę innych zespołów, oczywiście te zespoły się powtarzają, ale w różnym stopniu są dla nas ważne, dlatego nie udzielę jednoznacznej odpowiedzi. 

Catharine: Czy macie jakieś wspomnienie z koncertu, które bardzo zapadło Wam w pamięci ? 

Internal Quiet: Jest ich bardzo wiele, jednak jest jedno które wspominam bardzo miło, a było to tak...w drodze na koncert do Wrocławia nasz perkusista (Paweł Krasiński, w zespole od 12.2013 do 02.2015) znalazł się w szpitalu, mimo że mieliśmy zagrać cały materiał, z przesterowanymi gitarami, po prostu Heavy, zdecydowaliśmy pojechać i zagrać akustyczny koncert. Już na miejscu okazało się że support zagra klasyczny koncert z elektrycznymi instrumentami, więc postanowiliśmy przygotować występ akustyczny. Podczas gdy zespół wspierający nas grał swój koncert my w zaciszu klubowym przygotowaliśmy 30 minut materiału na dwie gitary akustyczne. Wspominamy to bardzo miło gdyż reakcja ludzi którzy przybyli, zakupili bilety byłą fantastyczna, wspierali nas bardzo, nie chcieli nas puścić ze sceny, graliśmy prawie 20 minut bisów. To bardzo miłe wspomnienie, jedną z wielu. 

Catharine: Czy jesteście zadowoleni z tego co do tej pory osiągnęliście w karierze muzycznej ? 

Internal Quiet: Jeszcze nie osiągnęliśmy zbyt wiele, pracujemy nad tym, za dwa, trzy miesiące ukaże się nasz debiutancki album. 

Catharine: Czy macie jakąś radę dla osób, które chciałyby spróbować swoich sił w branży
muzycznej ? 

Internal Quiet: Róbcie swoje i nie przejmujcie się niepowodzeniami, one muszą być, trzeba je pokonać i iść dalej obraną drogą. Wytrwałość przede wszystkim, ale musicie pamiętać że najważniejsi są ludzie, nie można im "sprzedawać" byle czego, zawsze na 100%, fani to zauważą. 


To już wszystko na dzisiaj :-) Całemu zespołowi Internal Quiet bardzo dziękuję za udzielenie wywiadu i poświęcenie swojego czasu, a Was zapraszam do posłuchania ich muzyki :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz